Moje najnowsze odkrycie - tapioka. Zacznę może od krótkiego wyjaśnienia co to jest. Tapioka znana w kuchni Ameryki Południowej i Azji to białe perełki z mąki skrobiowej otrzymywanej z manioku. Jest niskokaloryczna i nie zawiera glutenu. Ale jej największą zaletą jest fakt, że pozostaje neutralna w smaku - trochę jak ryż. Do tego jeszcze ma naprawdę fajną konsystencję.
I tak jak większość pisze, można się w niej zakochać od pierwszego wejrzenia. Tak było ze mną, więc poczytawszy troszkę o sposobach jej przygotowania, zaczęłam swój własny eksperyment..
Już pierwsze podejście było bardzo udane, choć nieco przesadziłam z gęstością. Drugie, dużo prostsze - to było to.
Deser z tapioki z mlekiem kokosowym i frużeliną wiśniową
Składniki:
* 0,5 szklanki tapioki,
* 1,5 szklanki mleka,
* puszka mleka kokosowego,
* 2 łyżeczki cukru,
* ekstrakt waniliowy,
* frużelina wiśniowa.
Mleko zagotować, dodać mleczko kokosowe, cukier i wanilię. Wsypać tapiokę i gotować wolniutko około 20 minut, aż perełki staną się przezroczyste. Rozłożyć do pucharków.
Po schłodzeniu ozdobić frużeliną.
Druga odsłona - tapioka z mango
Składniki:* 0,5 szklanki tapioki,
* 2 szklanki mleka,
* 2-3 łyżeczki cukru,
* odrobina ekstraktu waniliowego,
* mango.
Tym razem tapiokę namoczyć w wodzie przez 20-30 minut a następnie odcedzić na sicie. Gotować w mleku z dodatkiem cukru i wanilii przez około 5 minut. Rozłożyć do pucharków i odstawić do schłodzenia.
Podawać z mango zmiksowanym na mus.
Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń