piątek, 24 marca 2017

Zapiekanka z bagietki na okrągło

Zapiekankę ze spodem z bagietki zobaczyłam całkiem przypadkowo w programie Doradca Smaku. Stwierdziłam, że to doskonały pomysł np. na kolację. Zmieniłam jednak farsz na bardziej konkretny, dodałam warzywa i kawałki kurczaka.

Niestety, troszkę za długo podpiekałam bagietkowy spód. Wprawdzie wyszedł chrupiący i całkiem niezły, ale teraz już wiem, że 15 minut - przynajmniej w moim piekarniku, to troszkę długo. Trzeba po prostu pilnować, żeby zanadto się nie zrumienił. 



Zapiekanka z bagietki na okrągło.
Składniki:
* bułka bagietka (lub 2 mniejsze),
* 250 ml śmietanki kremówki (użyłam 18% z dodatkiem mleka),
* 5 jaj,
* mały brokuł,
* pojedyncza pierś z kurczaka,
* kilka pieczarek,
* biała część pora lub cebula,
* 2 łyżki tartej bułki,
* 100 g tartej mozzarelli,
* sól, pieprz, czosnek granulowany.

Na początku farsz. Kurczaka pokroić w niewielkie kawałeczki. Obsypać dowolnymi przyprawami i usmażyć. Pieczarki pokroić i poddusić na maśle z cebulą lub plasterkami pora. 


Brokułowe różyczki zblanszować - obgotować w osolonym wrzątku przez kilka minut, a następnie przelać zimną wodą dla zachowania koloru. 


Połączyć razem brokuły, pieczarki, kurczaka, dodać przyprawy i startą mozzarellę.



Bagietkę (lepiej nawet lekko czerstwą) pokroić na plasterki. Ja wykorzystałam bagietkę z czarnymi oliwkami. Z części plasterków odciąć skórkę ze spodu, tworząc półokręgi. 


Całe jajka wybić do miski roztrzepać, dodać śmietankę, lekko posolić i wymieszać. Kromki bułki maczać w mieszance śmietanowo-jajecznej i układać w tortownicy. Całe plasterki na spodzie, półplasterki na bokach. 



Formę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180-190 stopni na około 10-15 minut. Powinna się leciutko zezłocić. 


Farsz wyłożyć na podpieczonych plasterkach bagietki. 




Pozostałą masę śmietanowo-jajeczną wymieszać z przyprawami i bułką tartą. Powoli wylać masę na farsz, żeby dostał się pomiędzy poszczególne składniki.


Zapiekankę wstawić ponownie do piekarnika na około 30 minut.












czwartek, 23 marca 2017

Czekoladowe miseczki z mango

Po placuszkach czas na deser. W Lidlu pojawiły się niedawno owoce mango - dojrzewające na drzewie. Ciekawostka. Cena faktycznie trochę z drzewa, ale jak tu nie spróbować. Fakt - słodkie i bardziej soczyste. Do tego bita śmietana i czekoladowa miseczka, do której dość długo się przymierzałam.

Całość warta grzechu. Może do wypróbowania w czasie najbliższych świąt. Już je widzę, wypełnione bitą śmietaną "na płasko" z brzoskwiniowym plasterkiem na środku. Taka miseczka z "jajkiem".




Czekoladowe miseczki z mango
Składniki:
* 200 g gorzkiej czekolady (albo innej jeśli chcecie),
* śmietanka kremówka,
* kilka niewielkich baloników,
* dojrzałe mango.

Baloniki nadmuchać lekko, od ich wielkości zależeć będzie średnica miseczki.


Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Poczekać aż lekko przestygnie i stanie się gęściejsza. Na gładką powierzchnię (stolnica, blat, mata kuchenna) wylać łyżeczkę płynnej czekolady. Teraz zanurzyć (wstawić do miseczki z czekoladą) spód balonika. Można też dodatkowo pogrubić warstwę czekolady nakładając ją łyżeczką. Ustawić balonik na uprzednio wylanej czekoladzie. Wszystko ładnie się sklei, a baloniki nie będą się przewracały. I tak do wyczerpania czekolady,



Odczekać, aż czekolada całkowicie ostygnie i stwardnieje. Teraz kolejno, pomalutku spuszczać powietrze z baloników i wyjmować je z "miseczek".


Ostrożnie, bo są dość kruche. Miseczki mamy już gotowe.



Śmietankę ubić na sztywno - można lekko dosłodzić, ale to nie jest konieczne, bo czekolada jest wystarczająco słodka. Mango pokroić na cieńsze półplasterki.



Napełniać miseczki i przybrać je mango.






    

Placuszki ziemniaczane z pieczarkami

No cóż, były takie czasy, kiedy mięso kupowało się na kartki. Produktów w sklepie też nie było za wiele, a już na pewno nie takie, jakie możemy dostać dziś. Trzeba było zatem nieźle kombinować, żeby wymyślać dania bezmięsne. 

W naszym domu królowały placuszki ziemniaczane. Nauczyłam się ich przyrządzania od swojej teściowej. Troszkę zmodyfikowałam przepis, dodałam pikantny sos pieczarkowy i rządzą do dziś.    


Placuszki ziemniaczane z pieczarkami
Składniki:
* około 60 dag ziemniaków,
* mąka - około 1 szklanki,
* 30-40 dag pieczarek,
* mały pojemnik śmietany 12-18%,
* duża cebula,
* sól, pieprz, ew. chili,
* gałka muszkatołowa,

Proporcje oczywiście mogą być zmienione, podaję je mniej więcej. 
Zaczynamy od sosu. Pieczarki pokroić w plasterki, cebulkę w kostkę. Zrumienić na maśle i przełożyć do rondelka. Podlać lekko bulionem lub wodą i poddusić. Doprawić solą pieprzem (chili), a na końcu śmietanką. Sos musi być gęsty i pikantny.



Ziemniaki trzeba ugotować wcześniej, żeby ostygły i nie były zbyt mokre - najlepiej poprzedniego dnia. Następnie przecisnąć je przez praskę, dodać mąkę, doprawić solą i gałką muszkatołową. Podałam tu szklankę mąki, ale wszystko zależy od stopnia suchości kartofli. Niektórzy, dodają jeszcze jajko, ale ja pomijam ten składnik.



Ziemniaki szybko wyrobić i uformować w gruby rulon. W razie potrzeby podsypać leciutko mąką. Kroić nożem w grube plastry.



Smażyć na rozgrzanym oleju kokosowym (nie wchłania się jak inne tłuszcze) lub rzepakowym - na złoto. 




I podawać. Smacznego. 







niedziela, 12 marca 2017

Portugalska gruszka zapiekana w ramekinie


Zakupiłam w pobliskim Lidlu piękne, malutkie gruszki portugalskie. Troszkę poleżały, stały się bardziej dojrzałe i miękkie. Postanowiłam więc użyć swoich ramekinów. Wykorzystałam też   ciasto kakaowe jak w klasycznym przepisie na murzynka, który był już tutaj wcześniej.

Tym razem każda z malutkich, soczystych gruszeczek zamieszkała w swoim własnym naczynku. I chyba była zadowolona. A sądząc po minach domowników, pewnie nie tylko ona. 


Portugalska gruszka zapiekana w ramekinie
Składniki:
* 2 szklanki mąki,
* 1,5 szklanki cukru,
* 3 łyżki kakao,
* kostka masła lub masło roślinne,
* 0,25 szklanki wody,
* 4 jajka,
* 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia.


Przepis przypomnę, żeby go już nie szukać. 
Do garnka wlać 0,25 szklanki wody, dodać masło, cukier i kakao. Wszystko rozpuścić podgrzewając, aż składniki się połączą i rozpuszczą, tworząc gładką masę. Odlać około pół szklanki masy, resztę lekko przestudzić. Po kolei wbijać po jednym żółtku dokładnie mieszając. Odstawić do dalszego ostygnięcia. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i znów dokładnie rozmieszać. Na końcu dodać pianę ubitą z białek.



Gruszki obrać, zostawiając ogonek. Ramekiny wysmarować masłem. Do każdego z nich wlać trochę ciasta (do około 1/3 wysokości) i wstawić jedną gruszkę. Lekko docisnąć owoc, żeby ciasto delikatnie ją otoczyło. Nie może go być zbyt dużo bo w czasie pieczenia zwiększa swoją objętość i może wypłynąć. 




Gruszki wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni Celsjusza i piec około 40 minut. Najlepiej "do suchego" patyczka.



Kiedy lekko przestygną zalać każdą odrobiną odstawionej wcześniej polewy i odstawić do całkowitego zastygnięcia.




Teraz można już zajadać. Można też wyjąc ostrożnie upieczony deserek z foremki i podawać na talerzyku. Pięknie wygląda po przekrojeniu.