czwartek, 23 marca 2017

Placuszki ziemniaczane z pieczarkami

No cóż, były takie czasy, kiedy mięso kupowało się na kartki. Produktów w sklepie też nie było za wiele, a już na pewno nie takie, jakie możemy dostać dziś. Trzeba było zatem nieźle kombinować, żeby wymyślać dania bezmięsne. 

W naszym domu królowały placuszki ziemniaczane. Nauczyłam się ich przyrządzania od swojej teściowej. Troszkę zmodyfikowałam przepis, dodałam pikantny sos pieczarkowy i rządzą do dziś.    


Placuszki ziemniaczane z pieczarkami
Składniki:
* około 60 dag ziemniaków,
* mąka - około 1 szklanki,
* 30-40 dag pieczarek,
* mały pojemnik śmietany 12-18%,
* duża cebula,
* sól, pieprz, ew. chili,
* gałka muszkatołowa,

Proporcje oczywiście mogą być zmienione, podaję je mniej więcej. 
Zaczynamy od sosu. Pieczarki pokroić w plasterki, cebulkę w kostkę. Zrumienić na maśle i przełożyć do rondelka. Podlać lekko bulionem lub wodą i poddusić. Doprawić solą pieprzem (chili), a na końcu śmietanką. Sos musi być gęsty i pikantny.



Ziemniaki trzeba ugotować wcześniej, żeby ostygły i nie były zbyt mokre - najlepiej poprzedniego dnia. Następnie przecisnąć je przez praskę, dodać mąkę, doprawić solą i gałką muszkatołową. Podałam tu szklankę mąki, ale wszystko zależy od stopnia suchości kartofli. Niektórzy, dodają jeszcze jajko, ale ja pomijam ten składnik.



Ziemniaki szybko wyrobić i uformować w gruby rulon. W razie potrzeby podsypać leciutko mąką. Kroić nożem w grube plastry.



Smażyć na rozgrzanym oleju kokosowym (nie wchłania się jak inne tłuszcze) lub rzepakowym - na złoto. 




I podawać. Smacznego. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz