Trudno sobie wyobrazić stół wigilijny bez pierogów z kapustą i grzybami. Tradycyjne, gotowane zrobiłam kilka dni temu. Leżą sobie cichutko w zamrażalniku i czekają na święta. Ale tak naprawdę wolę pierogi z chrupiącą skórką, więc część farszu wykorzystałam do pierogów pieczonych.
Ciasto jest rewelacyjne kruche i chrupiące, można go wykorzystać na wiele sposobów.
Pieczone pierogi lub sakiewki
Składniki:* 20 dag mąki pszennej,
* 10-12 dag masła,
* odrobina soli,
* 2-3 łyżki kwaśnej śmietany,
* 1 żółtko,
* 1 jajko do posmarowania
* farsz - u mnie kapusta z grzybami.
Z mąki, masła, żółtka i śmietany oraz soli i drobno pokrojonych listków rozmarynu wyrobić gładkie ciasto.
Uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na co najmniej 0,5 godziny. Ciasto można śmiało zrobić dzień wcześniej i wykorzystać później.
Ciasto rozwałkować, wykrawać kółka, napełnić farszem i zlepić pierogi.
Z części ciasta można wykroić większe koła i po nałożeniu farszu uformować sakiewki zlepiając końce na górze.
Gotowe pierogi i sakiewki umieścić na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piec w temperaturze około 190 stopni przez 25 minut.
No właśnie, a jak się przedobrzy i napakuje za dużo farszu - sakiewki się otworzą i tak powstaną "wulkany". Trudno, zjemy, na szczęście to nie wpływa na smak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz