poniedziałek, 9 października 2017

Deski poprawinowe

Zapomniany blog czas odkurzyć i uzupełnić zaległości. Tyle było wrażeń i zajęć, które absorbowały nasz cały czas i myśli. 
Za mną jedna z najważniejszych w życiu imprez - ślub i wesele starszej córki Joanny (i oczywiście Michała). Nie będę się rozpisywać ze szczegółami. Powiem tylko, że odbyło się w przepięknych okolicznościach (Stara Oranżeria - Mroków), w klimacie innym niż wszystkie. 



Właściwie można śmiało stwierdzić, że było perfekcyjne. W dużej mierze to zasługa nie tylko firm, które świadczyły usługi na rzecz wesela (sala, katering, barman, wspaniała pani fotograf), ale wiele pracy i projektów Asi. Wspomnę jeszcze nieskromnie o sobie i młodszej córce Dorocie - tu zwłaszcza jeśli chodzi o wszystkie kompozycje kwiatowe - piękny bukiet Panny Młodej w wykonaniu siostry 


oraz wianki, bukieciki, butonierki, bukieciki i przybranie samochodu. Dużo pracy ale efekt piękny i oczywiście satysfakcja.

A dziś pokaże Wam deski, które królowały na ogrodowych poprawinach. Deski - a właściwie jedna wielka decha, wyszperana gdzieś na zapleczu składu, potraktowana heblarką i oszlifowana papierem ściernym, odzyskała swoją świetność. A następnie, pocięta na 4 około 80 cm kawałki trafiła na stoły ustawione w naszym ogrodzie.

Przepraszam za zdjęcia, ale tym razem po prostu nie miałam kiedy zrobić zdjęć - pozostała jedynie przypadkowa dokumentacja ale mam nadzieję, że choć trochę przybliży klimat. 

Deski poprawinowe
Składniki:
* sery (cammembert, brie, mimoletta, lazur, ser wędzony, z pieprzem i papryką),
* kabanosy (cienkie z chili, wieprzowe, drobiowe),
* salami z orzechami,
* szynka dojrzewająca,
* diabelskie ogórki, 
* pomidorki koktajlowe,
* orzechy,
* morele suszone,
* gruszki,
* oliwki,
* winogrona zielone i granatowe.

Cóż dodać, wszystkie składniki zostały po prostu ułożone na deskach - część kabanosów w wysokich kielichach, pomidorki i oliwki w miseczkach. I tyle.








Dodatkowo, podałam domowy smalec ze świeżo upieczonym chlebem żytnim na zakwasie oraz kiszonymi ogórkami. Do tego szynka i małe szklaneczki wypełnione dipami i paseczkami kolorowej papryki, marchewki i ogórków.



Słodki stół nie doczekał się uwiecznienia na zdjęciu - szkoda,
Leniwie i spokojnie jak przystało po weselnym szaleństwie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz