piątek, 9 sierpnia 2013

Biało-czerwone paluszki serowo-paprykowe

To dopiero zagadka! Przyznam się od razu, że nazwę wymyśliłam sama i tak naprawdę ma ona niewiele wspólnego z daniem, które dziś pokażę. Zaraz wszystko wytłumaczę.

Siostrzenica mojego męża przez "chwilę" mieszkała w Kanadzie i choć tamtejsza kuchnia niespecjalnie ją zachwyciła, to jedna przystawka przyjechała z nią do Polski. Jadłam ją u niej wielokrotnie i zawsze bardzo mi smakowała, ale jakoś nie mogłam zapamiętać ani składników, ani kolejności ich układania. I tak wreszcie, na zasadzie skojarzeń, powstała moja nazwa: biało-czerwone paluszki serowo-paprykowe. 



I jak widać, żeby było ciekawiej danie wcale nie ma postaci paluszków. To coś w rodzaju dość gęstego dipu, który podawany jest z krakersami. A nowa nazwa pomogła mi wreszcie zapamiętać wszystkie składniki i kolejność układania warstw. Poza tym, w trakcie zakupów też mam pewność, że nie pominę żadnego z produktów.  

Biało-czerwone paluszki serowo-paprykowe
Składniki:

* 0,5 kg serek naturalny (gładki, biały),
* sos na bazie pomidorów (u mnie "meksykański Łowicza"),
* 250 g paluszków krabowych,
* ok. 20 dag ostrego sera żółtego,
* zielona papryka,
* paczka krakersów.


Na dużym najlepiej okrągłym półmisku, talerzu rozsmarować pierwszą warstwę czyli biały, naturalny serek. Posolić i popieprzyć. Ja tym razem rozłożyłam składniki na większy talerz, który poszedł sobie na imprezę z moją córką i mały, który został z nami w domu. 



Drugą warstwę stanowi sos (czerwony). Przy większej ilości czasu można pobawić się w jego samodzielne wykonanie na bazie świeżych pomidorów, cebuli, czosnku, papryki, przypraw itd., ale równie dobrze można wykorzystać "gotowca" ze słoika np. sos meksykański, chiński lub słodko-kwaśny. Ważne jest aby jego składniki były w miarę rozdrobnione (bez fasoli czy kukurydzy). Sos rozsmarować na serku, zostawiając biały rancik dokoła.


Trzecia warstwa to paluszki krabowe, które należy zetrzeć na tarce (malutkie, podłużne oczka)  równomiernie rozłożyć na sosie.



Czwarta warstwa to również starty na drobniutko, żółty ser rozłożony na paluszkach krabowych.


Piąta, ostatnia warstwa to pokrojona w drobniusieńką kosteczkę, zielona papryka. Całość leciutko docisnąć, posypać solą i świeżo zmielonym pieprzem a następnie przykryć folią aluminiową, wstawić do lodówki i najlepiej zapomnieć o daniu na kilka godzin, żeby smaki się przegryzły. 



Podawać z krakersami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz