Kurki są już prawie wspomnieniem, ale zanim się z nimi pożegnałam zrobiłam jeszcze zapiekane bułeczki. Pomysł wziął się jeszcze sprzed wielu lat, kiedy w wydrążoną kajzerkę wbijałam jajko i zapiekałam bułki w piekarniku. Do tego najczęściej podawałam sos pieczarkowy i w ten sposób w strasznych czasach "kartkowych" powstawała kolacja.
Teraz udało mi się kupić malutkie bułeczki "mini" i w dodatku z różnej mąki, zarówno pszenne jak też grahamki. Napełniłam je kurkami i wstawiłam do piekarnika. Wyglądały naprawdę bardzo apetycznie i jeszcze pysznie smakowały. A jak skończy się kurkowy sezon - wykorzystam nieśmiertelne pieczarki.
Bułeczki z kurkami
Składniki:
* około
30-40 dag kurek,
* 6
małych bułeczek (mini),
* 1
średnia cebula,
* kawałek
masła,
* 2
jajka,
* sól,
pieprz.
Oczyszczone
i umyte kurki poddusić na maśle razem z posiekaną cebulką. Przełożyć do
miseczki, dodać surowe jajka, doprawić do smaku. Z bułeczek odciąć wierzch.
Środki wydrążyć.
Do każdej włożyć kawałeczek masła i napełnić farszem.
Zapiec w
nagrzanym do około 170 stopni piekarniku, około 10 minut - aż jajko się lekko zetnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz