Moje pierwsze spotkanie ze
szparagami, wiele lat temu, nie wróżyło niczego dobrego. W trakcie obiadu w
jakiejś knajpce zamówiłam danie, które nieźle się zapowiadało a do tego miało
całkiem ładną nazwę. Były to piersi z kurczaka w białym, muślinowym sosie szparagowym.
Być może miał to być beszamel, ale dziś już nie pamiętam. W każdym razie w
sosie pływały pocięte, białe szparagi (podejrzewam, że konserwowe), które w
procesie przygotowania potrawy, po prostu się rozgotowały. Efekt końcowynie był udany: mdły kurczak w jeszcze bardziej mdłym sosie, a w nim
kilkucentymetrowe, glutowate kawałki szparagów o
konsystencji meduzy.
Doświadczenie to niestety na długo mnie odstraszyło od szparagów. Po kilku latach pojawiły się pierwsze białe szparagi na rynku, więc postanowiłam się przełamać i zrobić je samodzielnie. Oczywiście nie obrałam ich tak jak powinnam a jedynie na zdrewniałych końcach. Nie powiem, nie były najgorsze ale twarde włókna skórki nie pozwoliły na rozkoszowanie się ich smakiem. I znów porażka.
No cóż, znów musiało minąć kilka lat, zanim odważyłam się sięgnąć po szparagi kolejny raz. Teraz padło na cieniutkie,
zielone, które zostały moim faworytem do dzisiaj. Są bardziej zdecydowane w
smaku niż białe. Wolę je jednak z ostrzejszymi dodatkami, stąd choćby ser
pleśniowy, czosnek czy odrobina sosu sojowego.
Muszę przyznać, że są piękne,
eleganckie i ładnie się prezentują na półmisku. A w dodatku można je przyrządzić na wiele sposobów i w bardzo krótkim czasie. Cieszmy się nimi właśnie teraz - w maju, kiedy są najlepsze.
* 1 pęczek szparagów,
* plasterki polędwicy łososiowej lub wędzonej szynki ew. boczku,
* kawałek sera pleśniowego typu rokpol, lazur,
* masło do wysmarowania naczynia,
* odrobina oliwy,
* pieprz.
Szparagi umyć i odciąć zdrewniałe końcówki. Jeśli mamy cieniutkie, zielone - nie potrzeba ich obierać, jeśli grube - to należy obrać same końcówki. Białe, dorodne szparagi wymagają cieniutkiego obrania na prawie całej długości. Oczyszczone szparagi powinny zostać zblanszowane. W tym celu trzeba je wrzucić do wrzącej, osolonej i leciutko pocukrzonej wody. Gotować kilka minut (3-4). Wyjąć łyżką cedzakową i odsączyć.
Przygotować porcje szparagów, zawijając je po kilka (zależy od grubości) w plastry polędwicy.
Tak przygotowane wiązki ułożyć w posmarowanym masłem, naczyniu żaroodpornym. Wierzch posypać pieprzem, skropić oliwą a na końcu posypać rozkruszonym serem.
Zapiekać w temperaturze około 180 stopni przez 10-15 minut.
Mam nadzieję, że niedługo uda mi się podać jeszcze inne, szybkie sposoby na przyrządzenie szparagów. Wbrew pozorom czasem zdjęcia gdzieś giną w tajemniczych okolicznościach a ponieważ większość z nas "je oczami", więc przepis bez zdjęcia to nie to.
Szparagi zapiekane:
Składniki:* 1 pęczek szparagów,
* plasterki polędwicy łososiowej lub wędzonej szynki ew. boczku,
* kawałek sera pleśniowego typu rokpol, lazur,
* masło do wysmarowania naczynia,
* odrobina oliwy,
* pieprz.
Szparagi umyć i odciąć zdrewniałe końcówki. Jeśli mamy cieniutkie, zielone - nie potrzeba ich obierać, jeśli grube - to należy obrać same końcówki. Białe, dorodne szparagi wymagają cieniutkiego obrania na prawie całej długości. Oczyszczone szparagi powinny zostać zblanszowane. W tym celu trzeba je wrzucić do wrzącej, osolonej i leciutko pocukrzonej wody. Gotować kilka minut (3-4). Wyjąć łyżką cedzakową i odsączyć.
Przygotować porcje szparagów, zawijając je po kilka (zależy od grubości) w plastry polędwicy.
Tak przygotowane wiązki ułożyć w posmarowanym masłem, naczyniu żaroodpornym. Wierzch posypać pieprzem, skropić oliwą a na końcu posypać rozkruszonym serem.
Zapiekać w temperaturze około 180 stopni przez 10-15 minut.
Mam nadzieję, że niedługo uda mi się podać jeszcze inne, szybkie sposoby na przyrządzenie szparagów. Wbrew pozorom czasem zdjęcia gdzieś giną w tajemniczych okolicznościach a ponieważ większość z nas "je oczami", więc przepis bez zdjęcia to nie to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz