Natomiast jakiś czas temu natknęłam się w necie na pomysł przyrządzenia w ten sposób kwiatów akacji. Niestety było już za późno, bo akacja właśnie przekwitła. W zeszłym roku też przegapiłam sprawę ale teraz się zaparłam i udało się dopilnować podstawowego składnika we właściwym czasie. Kwiaty akacji muszą być dobrze rozwinięte ale jeszcze jędrne.
Smażone kwiaty akacji
Składniki:* świeżo zerwane kwiaty akacji,
* 1 szklanka mąki pszennej,
* około 1 szklanki mleka,
* 1 jajko,
* szczypta soli,
* łyżka koncentratu wanilii lub zapach waniliowy,
* starta skórka cytrynowa.
Kwiaty akacji włożyć do zimnej wody i zapomnieć o nich na jakiś czas - minimum na godzinę.
Z mąki, mleka i żółtka wyrobić gładkie ciasto, dodać odrobinę soli, zapach waniliowy i skórkę cytrynową. Na końcu ubić pianę z białka i powoli razem wymieszać.
Kwiaty wyjąć z wody i delikatnie osuszyć papierowym ręcznikiem. następnie przytrzymując za ogonek zanurzać je w cieście i smażyć po obu stronach na rozgrzanym oleju.
Proporcje na ciasto nie są zbyt dokładne bo zwykle robię je "na oko". W każdym razie ciasto powinno być trochę gęściejsze niż na klasyczne naleśniki.
Zrumienione kwiaty-placuszki osączać na papierowych ręcznikach. Posypać cukrem pudrem i zajadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz