Muszę tu wrócić do Bożego Narodzenia. Od wielu lat, już tradycyjnie, moja przyjaciółka obdarowuje mnie niezmiennie kulebiakiem z kapustą i grzybami. Postanowiłam więc wykorzystać w moich pierogach przepis, według którego powstaje kulebiakowe ciasto. Farsze, to też trochę przypadek z różności lodówkowych.
Pieczone pierożki
Składniki:ciasto:
* 40 dag maki,
* 20 dag masła,
* 1 jajko,
* 3-4 łyżki kwaśnej śmietany,
* szczypta soli,
* 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Farsz 1
- przesmażony, pokrojony w kosteczkę wędzony boczek, kasza gryczana, surowe jajko, przyprawy.
Farsz 2
- plasterki salami pokrojone w cieniutkie paseczki i żółty ser starty na tarce.
Farsz 3
- drobniutko pokrojona pierś z kurczaka przesmażona z pieczarkami i cebulką, jajko, przyprawy.
Z podanych składników zagnieść ciasto, przełożyć je do foliowego woreczka i schłodzić w lodówce (około 0,5 godziny). Po tym czasie wałkować cienkie placki, wykrawać kółka. Na środek wykładać po łyżeczce farszu i dokładnie zlepić brzegi. Pierożki układać na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować roztrzepanym jajkiem i piec w temperaturze 170-180 stopni przez około 15-20 minut - do zezłocenia.
Pierożki pieczone są znacznie suchsze, niż klasyczne, gotowane. Warto je podać do czystej zupy np czerwonego barszczu, lub z jakimś gęstym sosem. Z braku barszczu, przygotowałam na szybko sos na bazie krojonych pomidorów z puszki, cebulki, czosnku, papryki i ziół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz