Taki właśnie stan dopadł i mnie. Po drodze z pracy kupiłam truskawki, które wreszcie można jeść w tzw. przemysłowych ilościach i przeróżnych wariantach. W lodówce znalazł się kawałek białego sera i śmietana. W ten sposób w kilka minut powstało przepyszne danie obiadowe a na dokładkę deser.
Leniwe z truskawkami
Składniki:
* 0,5 kg białego sera,* 2 żółtka,
* 1 białko,
* 1 szklanka mąki,
* szczypta soli,
* truskawki,
* cukier,
* śmietanka.
Truskawki zmiksować z cukrem. Zagotować w garnku wodę, osolić. Biały ser rozdrobnić widelcem, dodać żółtka, białko, szczyptę soli i mąkę. Wyrobić krótko, w miarę gładkie ciasto.
Jeśli ciasto będzie się kleiło, podsypać jeszcze odrobiną mąki. Jej ilość tak naprawdę zależy od konsystencji białego sera. Wilgotny i miękki będzie jej potrzebował troszkę więcej. Jednak nie można przesadzić, bo wtedy kluseczki mogą być za twarde. Z ciasta formować ruloniki, następnie leciutko je spłaszczyć i pociąć skośnie na niewielkie kluseczki.
Leniwe wrzucać na wrzątek. Gdy się zagotują i wypłyną ma wierzch, odczekać jeszcze chwilkę i wyjąć łyżką cedzakową na półmisek.
Można je podawać klasycznie, posypane cukrem, polane masłem ze zrumieniona tartą bułką, ale tym razem polałam je truskawkowym musem i śmietaną jogurtową.
Ale truskawek nigdy dość - z reszty powstał deser. Kto powiedział, że nie można się bawić jedzeniem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz