Sezon truskawkowy sie kończy, a ja jak zwykle czuje niedosyt. Najłatwiejszy deser truskawkowo-bezowy z czerwca zeszłego roku - wciąż robi karierę i często gości na moim stole. Ale robiłam też kilka innych, całkiem nowych deserów. Jednym z nich jest truskawkowy raj czyli mus chałwowy z truskawkami.
Deser jest pyszny i nie da się przejść obok niego obojętnie. Jednak zawartość cukru w cukrze, że o kaloriach już nie wspomnę, przekracza wszelkie normy przyzwoitości. Można się tylko oszukiwać, że jest bardzo zdrowy, bo przecież zawiera w sobie owoce. A truskawki z reguły kochamy wszyscy, może dlatego, że są tak krótko, a potem trzeba na nie czekać tak długo.
Mus chałwowy z truskawkami
Składniki:
* 300-400
ml mocno schłodzonej śmietanki kremówki,
* 2
batoniki chałwy – około 10 dag,
* 0,5
tabliczki białej czekolady,
* truskawki,
* sezam.
Rozpuścić
„w kąpieli wodnej” (mniejszy garnuszek zawieszony w większym z z gorącą wodą,
ustawiony ma maleńkim gazie): 50-70 ml śmietanki, połamaną czekoladę i
pokruszoną chałwę. Chwilkę mieszać aż do uzyskania gładkiej masy. Przełożyć do
większej miski i ostudzić. Resztę
śmietany ubić na sztywno po czym połączyć z masą. Gotowy mus przekładać do
miseczek na przemian z truskawkami. Posypać sezamem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz