I w dalszym ciągu dekoracyjnie, tylko z poprzednich lat. Zdjęcia może niezbyt udane ale coś widać. Najstarsze były chyba choinki wykonane z łupinek orzechów: pistacjowych, włoskich i arachidowych. Łupinki naklejałam na tekturowe stożki a po wyschnięciu malowałam srebrną i złotą farbą w sprayu.
Później były ozdobne wianuszki na stół i drzwi. Wykonywane podobną metodą tzn, klejone na kółkach nabytych jesienią w ogrodniczym.
I na koniec gwiazdy do zawieszenia na ścianie. Metoda analogiczna jak wyżej a stelaże najprostsze zakupione gdzieś przypadkiem.
W odcieniach pomarańczy:
I w czerwieni:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz