piątek, 30 grudnia 2011

Jeszcze poświątecznie

I w dalszym ciągu dekoracyjnie, tylko z poprzednich lat. Zdjęcia może niezbyt udane ale coś widać. Najstarsze były chyba choinki wykonane z łupinek orzechów: pistacjowych, włoskich i arachidowych.  Łupinki naklejałam na tekturowe stożki a po wyschnięciu malowałam srebrną i złotą farbą w sprayu.




Później były ozdobne wianuszki na stół i drzwi. Wykonywane podobną metodą tzn, klejone na kółkach nabytych jesienią w ogrodniczym.




I na koniec gwiazdy do zawieszenia na ścianie. Metoda analogiczna jak wyżej a stelaże najprostsze zakupione gdzieś przypadkiem.
W odcieniach pomarańczy:




I w czerwieni:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz